Tradycja jest, ze w kazdym semestrze ESN we wspolpracy z portalem Responsible party (http://www.responsible-party.com/) organizuje impreze pod takim samym tytulem. Party rozni sie jedynie tym, ze zamiast alkoholowego welecome drinka, podawany jest sok, rozdawane sa pseudo-alkomaty, przeprowadzane sa ankiety, w ktorych by the way wszystkim erazmusom wyszlo, ze sa juz uzaleznieni od alkoholu. Dodatkowa atrakcja sa niesamowite plakaty z haslami typu: "Ready for the night? Eat first" i tym podobne.
Responsible parties zwykle laczone sa z jakims jeszcze innym tematem. Tym razem motywem przewodnim byly pizamy. I jak mozna latwo sie domyslic, poniewaz w strojach domowych czulismy sie bardzo swobodnie, wszystko mozna powiedziec o tej imprezie, ale nie to ze byla responsible. Liczba zgonow lub prawie-zgonow przekroczyla najsmielsze oczekiwania. No coz. Zycie erazmusa nie jest uslane rozami.
Tak wiec ponizej kilka zdjec, wybralam te, na ktorych jeszcze jako tako wygladamy. Konczac posta, chcialabym jeszcze przeprosic za brak polskich znakow, ale tak to bywa jesli pisze sie z nie swojego komputera. Tak czy owak polecam i pozdrawiam:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz