18 - 22.04 w Czechach odbywały się wielkie targi kwiatowe. W zasadzie w każdym większym mieście można było zobaczyć wystawę zatytułowaną "Flora". Oczywiście nie za darmo. Nie wiem, jak wyglądała wystawa praska, ale ta w Ołomuńcu nie zwaliła mnie z nóg. Więcej tam było stoisk z kebabem i wełnianymi skarpetami niż z kwiatami. Poszłam, bo dużo się nasłuchałam i wyobrażałam sobie pola tulipanów rodem z holenderskiej pocztówki. Niestety musiałam zadowolić się kilkoma rządkami kwiatków i kupionym na wagę kolorowym marcepanem.
No dobra, w szklarniach było spoko..;)
Pierwsze negatywne doświadczenie w Olomoucu. Kiedyś musiało to nastąpić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz